Bitwa nad Zielonymi Widłami – bitwa stoczona na wczesnym etapie Wojny Pięciu Królów, pierwsza, w której wzięły udział siły rodu Stark. Rozegrała się wzdłuż Zielonych Wideł Tridentu w Dorzeczu.
Przed bitwą[]
Sytuacja Lannisterów w Dorzeczu wydawała się wręcz idealna. Większość wojsk lokalnych lordów była rozbita, bądź była oblegana w zamkach. Riverrun znajdowało się pod oblężeniem Jaimego Lannistera. Jednakże z Północy przybył Robb Stark, który chcąc uratować ojca z rąk Joffreya Baratheona, wyruszył na południe ku Królewskiej Przystani. Robb przebywając w Bliźniakach, podzielił swoje wojska. Swą piechotę oddał pod dowództwo Roose'a Boltona, sam zaś objął dowództwo na konnicą i ruszył na odsiecz Riverrun, zaś lord Bolton miał odciągnąć uwagę Tywina Lannistera.
Bitwa[]
Obydwie armie spotkały się nad Zielonymi Widłami rzeki Trident. Żołnierze Północy byli zmęczeni nocnym marszem, podczas gdy ludzie z Zachodu byli wypoczęci. Lord Tywin planował całkowicie zgnieść armie Starków, w tym celu wyznaczył na straż przednią ludzi najmniej zdyscyplinowanych- głównie Górskie klany, najemników i Wędrownych Rycerzy, dowództwo nad nimi objął Gregor Clegane, wedle planu Tywina mieli się oni pierwsi złamać i tam właśnie miał uderzyć Roose Bolton wraz z większością swych sił, w tym momencie centrum armii miało razem z odwodami uderzyć na wroga.
Bitwa zaczęła się rankiem, od ataku północnej piechoty na straż przednią Lannisterów, w tym momencie łucznicy z centrum armii Zachodu rozpoczęli ostrzał ludzi Północy a na zmieszane siły wroga, na czele jazdy rusza Ser Gregor. Choć jazda ponosi duże straty, udaje jej się rozbić pikinierów Karstarków. Do ludzi Clegane'a dołączają siły Górskich klanów pod wodzą Shaggi. W pewnym momencie łucznicy lorda Boltona zaczęli ostrzeliwac walczących, zabijając, jednak w większości własnych ludzi. W tym momencie na prawej flance Rycerstwo Krain Zachodu uderza na siły wroga. Ponosząc bardzo małe straty, rozbija tamtejsze siły nieprzyjaciela. Nie wiadomo w którym momencie Roose na czele odwodu sił z Dreadfort ucieka z pola bitwy. Plan Tywina ostatecznie nie wypala - straż przednia utrzymuje się i rozbija tamtejsze siły Starków. Centrum wojska Lannisterów pod wodzą Ser Kevana, rusza wspomóc siły Gregora, to samo czyni Tywin na czele odwodów. Osłabione i pozbawione dowództwa siły Północy cofają się na wzgórza, gdzie dochodzi do starcia pikinierów, lecz łucznicy Ser Kevana dziesiątkują wroga. Bitwa zakończyła się zwycięstwem Lannisterów.
Po bitwie[]
Po przegranej lord Roose Bolton cofa się, aż do Przesmyku. Poniósł duże straty, choć mniejsze, niż potem w serii bitew pod Rubinowym brodem i pod Duskendale. Lannisterowie złapali wielu znaczących jeńców, z czego w bitwie zginął lord Halys Hornwood. Lord Tywin Lannister ruszył zaś pospiesznym marszem do Rubinowego Brodu, skąd dalej na odsiecz siłom swego syna oblegającymi zamek Riverrun. Bardzo małe straty jakie poniósł, pozwoliły mu dalej stawiać opór wojskom Starków i Tullych.